"Żak" zjechał się w - również politechnicznym - Domu Pracy Twórczej "Limba". Pierwszy raz byłem tam 11 lat temu z wycieczką klasową. Ostatnio - wraz ze
SPENT-em - jestem tam częstym bywalcem. Mimo zdecydowanie nieluksusowych warunków lubię tam jeździć - ma ów ośrodek to "coś" ;)
Michał dał się przekonać, by zostać z nami, co jednak skutkuje tym, że wracam razem z nim, wystartowawszy o 7 rano... (Chciałem o 11 autobus łapać).
A taka się ładna pogoda zapowiada.