Nie będzie to może jakaś rewelacyjna, długaśna i nadzwyczaj interesująca podróż. Ale jest szansa na pierwszego geobloga "na żywo".
Moi przyjaciele pojechali na semestr do Turynu. Ona na uniwersytet, on na politechnikę (sympatycznie, prawda? więcej tu:
JulJan w Turynie). Postanowiłem - jako że do Włoch to ja zawsze chętnie - ich odwiedzić. Zabieram brata, coby w trasie nudno nie było ;)
Trafiło się tak, że z Polski wcale się tak łatwo nie leci (bo miało być lepiej). Pierwszy cel - Berlin Schönefeld (SXF). Ryanair do Bergamo lata dwa razy dziennie. Jeśli chcielibyśmy w miarę sprawnie dojechać pociągiem, trzeba byłoby lecieć wieczorem. Nocny TLK dojechałby prawdopodobnie na lot poranny. Ale my jedziemy autem ;)