Już tydzień temu Ralf i Fabian wspominali o wielkiej imprezie, jaka ma się dziś na terenie "studenckiego" Neustadt rozpocząć. Postanowiliśmy zamienić festiwal nauki na festiwal studencko-młodzieżowy :)
Nie są takie imprezy moją specjalnością, więc nie będę tu do niczego porównywał ;) Ania, która kiedyś tam polecała mi
Blue Note, określiła
Bunte Republik Neustadt mianem "takich drezdeńskich juwenaliów". Jeśli chodzi o dowolność działalności w tym czasie i w pewnym sensie przejęcie władzy nad kawałkiem miasta przez "ośrodki rozrywkowe" i ich klientów, porównanie to jest dosyć trafne.
O co chodzi? Kilka ulic, przy których mieści się większość nowomiejskich barów, pubów, klubów itp. na trzy dni zamyka się dla ruchu kołowego. Wszystkie knajpy wystawiają stoiska na zewnątrz. Dodatkowo co jakiś czas pojawia się scena muzyczna dla zespołów albo DJ z konsoletą i głośnikami. (Bogactwo propozycji można zobaczyć
tu). Co najciekawsze, umieszczenie festiwalu w przestrzeni miejskiej pozwala na mnóstwo inicjatyw prywatnych: najczęściej jest to DJ na balkonie albo w oknie, czasem w towarzystwie wygibasów kolegi ;) Inne ciekawostki zobaczymy jutro...
Oczywiście ;) , co rusz ktoś nas pyta, skąd mamy czapki, a o mój balon dziewczyny się biją ;D
Okazuje się jednak, że nie tylko my przyszliśmy z Nocy Nauki i nie tylko ja miałem pomysł na balon ;)