Zainteresował nas tunel aerodynamiczny. Jedziemy dalej autobusem linii B. Trafiamy najpierw do laboratorium badania wytrzymałości tworzyw sztucznych. Oglądamy zautomatyzowany proces wytwarzania wytłaczanego elementu i słuchamy miniwykładu o tym, co w takim przypadku jest ważne.
Przechodzimy do następnego budynku. Mamy pecha, tunel aerodynamiczny (7 metrów średnicy czy jakoś tak) nieczynny akurat. (Podobno przyszedł jakiś zleceniodawca i szef musiał pójść, ale to tylko plotki). Pozostaje nam oglądanie samego pomieszczenia i modeli, np.
manufaktury Volkswagena.
Pracowicie szukamy w programie kolejnego punktu do odwiedzenia, ale nam się nagle plany zmieniają...