Wyszedłszy z Pałacu Japońskiego, mamy przed sobą fontannę na pl. Pałacowym, a w osi za nią ul. Królewską, prowadzącą prosto do pl. Alberta.
Od tej ulicy, brukowanej z niskimi drzewami między jezdnią a chodnikiem, w połączeniu z niską zabudową przypominającą mi nieco małe miasta Węgier (takie skojarzenie, niekoniecznie słuszne ;) ), nazwę swą bierze włoska restauracja, ukryta nieco, choć widoczna od Górnej Fosy (którą to ulicą tutaj wcześniej dotarłem).
Dostać się do niej można również z pasażu między
Königstraße i
Obergraben. Tak czy inaczej - położenie było wystarczająco zachęcające, by zajrzeć. Szczególnie że z drzwi zapraszał prawdziwy Włoch.
Wnętrze też przypomniało mi trochę włoski wystrój małomiasteczkowych trattorii ;) Szczególnie kraciaste obrusy i proste drewniane meble.
Tu już mamy samą trattorię - nie "trattorię & pizzerię", na co często we Włoszech trzeba zwracać uwagę. Prowadzona jest prawdopodobnie rodzinnie - do zapraszającego mnie Włocha, który okazał się być kucharzem i kelnerem w jednym, dołączyła wkrótce żona. Dzieci też, choć te na razie nie wspierają interesu, a tylko siadają z boku. Jeśli tata nie ma roboty, to także z nim ;)
Ogólnie - bez zastrzeżeń. Tylko dlaczego mam czasem wrażenie, że jak po włosku zagadam, to tutejsi Włosi nie są zadowoleni? W
Via Re moje wątpliwości narosły: rodzina w czasie przerwy rozmawiała po niemiecku...
(i) Ristorante Via Re, Dresden Neustadt, Königstr. 6 (wejście też od Obergraben); dojazd tramwajami linij 4 i 9 do przystanku
Palaisplatz.