Geoblog.pl    GregorioW    Podróże    Östersjön – Itämeri – Läänemeri – Baltijas jūra – Baltijos jūra 2009    Lilleküla Hotell
Zwiń mapę
2009
15
lip

Lilleküla Hotell

 
Estonia
Estonia, Tallinn Kesklinn
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1450 km
 
"Wieczorem" (słońce jeszcze nad horyzontem) dopływamy do Tallinna. Z morza stolica Estonii wygląda jakoś tak przyjemniej niż dwie poprzednie - nie wiem, czemu; jeszcze może się dowiem.

Wjeżdżamy i powoli widzimy pewne cechy związane z okresem sowieckim, choć na pewno Estonia jest jednym z tych krajów, które najszybciej się z tamtej zapaści wyrwały - to tutaj ma być na przykład wkrótce wprowadzone euro (o ile nie wpłynął na to słynny kryzys) i to ten kraj zajmuje zawsze miejsca w czołówce unijnych rankingów komputeryzacji i "internetyzacji". W jednym z oficjalnych serwisów czytamy: "Sieć publicznych punktów dostępowych do internetu pokrywa swym zasięgiem większość estońskich miast". Nasz Lilleküla Hotell też oznaczony jest logo "wifi.ee", a ja w tej chwili po prostu podpiąłem się kablem do sieci. Nie dziwiło nas też, że na m/s Baltic Princess, którym to estońskim promem tu przypłynęliśmy, był bezprzewodowy otwarty internet. Dla porównania, na polskim m/f Scandinavia nie było nic, a na fińskim m/s Gabriella - dwa stanowiska z internetem płatnym (pamiętam 50 centów za 3 minuty, dłużej wychodziło nieco taniej ;) ).

Często czyta się w Polsce o niechęci mieszkańców dawnych nadbałtyckich republik sowieckich do języka rosyjskiego. Ale obsługa promu porozumiewała się w tym właśnie słowiańskim języku, w Tallinnie widać pisane grażdanką reklamy. Recepcjonistka mówi po angielsku z wyraźnym rosyjskim akcentem... To jak to w końcu jest?

Do hotelu trafiamy niezupełnie celowo - zadzwoniwszy rano do zarezerwowanego hostelu, dowiadujemy się o "przekierowaniu" do Lilleküli, bo nasz hostel jest nieczynny. Wygląda na to, że wyszliśmy na tym całkiem dobrze.


(i) Lilleküla Hotell, Tallinn Kesklinn, Luha 18 B; trzeba tylko raz skręcić od drogi E67; można też dotrzeć tramwajem linij 3 i 4 oraz kilkoma autobusami.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Tomek W.
Tomek W. - 2009-08-19 00:14
A z tym rosyjskim to jest zapewne tak, ze w Estonii jest bardzo duza mniejszosc rosyjska i pewnie rozmawiales z Rosjaninem:) W kazdym razie ja bardzo czesto slyszalem jezyk rosyjski w Tallinie.
 
GregorioW
GregorioW - 2009-08-19 10:20
No tak, rzeczywiście, spojrzałem teraz i w Tallinnie jest podobno 37% Rosjan - myślałem, że jest tylko ok. 20%, nie wiem czemu; to chyba w całej Estonii jest tyle [aha, koło 26% nawet]. Ale i tak miałem wrażenie, że w Rydze byli dużo bardziej widoczni ;)
 
 
GregorioW
Grzegorz Wielgoszewski
zwiedził 16.5% świata (33 państwa)
Zasoby: 453 wpisy453 174 komentarze174 1041 zdjęć1041 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróżewięcej
20.09.2020 - 06.02.2021
 
 
07.08.2018 - 11.02.2020
 
 
01.03.2014 - 23.08.2014