Potrzebuję jeszcze jakieś "uliczne" zdjęcia i mogę spokojnie wracać do domu. Pogoda mnie dziś nie rozpieszcza, ale mam nadzieję, że uda się Bogutowi coś wybrać, żeby wrzucić na TWB :P [Teraz już wiem, że dało radę -
vide odnośniki
dwie notki temu].
Nie mogę nie wspomnieć o zapowiedziach przystanków. Część z nich jest bowiem automatyczna, a część czytana przez motorniczego. [Moje notatki są nieścisłe - być może chodzi o to, że nazwa jest z automatu, a reszta od motorniczego]. Co najciekawsze, towarzyszą im oczywiście prośby typu "wsiadać, drzwi zamykać", zawsze kończone zabawnie przeciągniętym "dziękuję", mówionym w dodatku nieco przytłumionym głosem, niemal szeptem. "Arigatō gozaimasssssssss". Cokolwiek zabawne ;) Trzeba też przyznać, że torowisko nie wszędzie jest w idealnym stanie - ale cóż, prędkości zawrotnych nie ma, można sobie na to pozwolić, prawda?
Dojeżdżam do przystanku Ōji-ekimae, którego pełna nazwa brzmi dosłownie "przystanek tramwajowy przed stacją Ōji", robię parę zdjęć i ruszam dalej.
(i)三ノ輪橋 (Minowabashi) ->
王子駅前停留場 (Ōji-ekimae teiryūjō),
Toden Arakawa Line, 6 km, 24 min.