Rano dosyć szybko przekonujemy się, że świstu można było łatwo uniknąć - po prostu lekko (o 0,5 cm) przesuwając drzwi balkonowe... Wicher dmie dalej, a my po śniadaniu (w hotelu; "szwedzki stół", m.in. bardzo dobra marmolada pomarańczowa) zmierzamy w stronę stolicy. Promy nie pływają, jedziemy autobusem ze Sliema Ferry Bus Terminus.