Wytrwały Czytelnik pamięta, że już
nie raz,
nie dwa tramwajem przez las jechałem. Ale tym razem czekała mnie (i nie tylko mnie) wyprawa poważniejsza. Bo ten tramwaj jeździ tylko (!) przez las.
Kirnitzschtalbahn, czyli Kolej Doliny Krzynicy, jeździ wzdłuż
Kirnitzschtalstraße w relacji Bad Schandau - Lichtenhainer Wasserfall już od ponad 110 lat (z przerwami). - Po co jeździ? - spyta Czytelnik, znający polskie i polskie-poniemieckie kolejki wąskotorowe, które zwykle jeździły tak długo, dopóki wszyscy mieszkańcy wiejskich terenów, które przemierzały, nie sprawili sobie samochodów ;) I tu niespodzianka - leśny tramwaj od samego początku miał być atrakcją turystyczną. Sam w sobie. To znaczy ogromną atrakcją turystyczną jest w ogóle cała Szwajcaria Czesko-Saksońska, a tramwaj miał tylko zainteresowanie wzmocnić.
Ze względu na pogodę trzeba było trochę uruchomić wyobraźnię - prawdopodobnie warto tu przyjechać wczesną jesienią ;)
Na końcu trasy można zobaczyć wodospad. Warto (?) trafić w dobrym momencie (chyba zawsze 7 minut po pełnych połówkach godzin - 10:07, 10:37 itp.). Wtedy włączają wodę.
O tym, że to jednak tramwaj jest tu najważniejszy, można przekonać się w przywodospadowej gospodzie ;)
(i) Kirnitschtalbahn, Bad Schandau - Lichtenhainer Wasserfall, bilet w jedną stronę: 3,50 €, bilet dzienny: 6 €; nieco więcej informacji, także o statkach w tej okolicy
na stronach Górnołabskiego Przędsiebiorstwa Komunikacyjnego Pirna-Sebnitz.