Od dawna już Tata planował wyprawę jakąś na północ. Nawiasem mówiąc, pierwszą poważniejszą wyprawą rodzinną nie była ta:
Włochy 1989, a wyjazd do Danii (w tym Legolandu :D ). Może jeszcze na te strony trafi...
Najbliższe kilkanaście dni spędzimy w pięciu stolicach europejskich, w których jeszcze nie byliśmy. Zresztą, ja i Bogut nie byliśmy też w żadnym z tych państw. I choć wycieczka należy raczej do tych objazdowych, więc pozwalających li tylko liznąć nieco specyfikę odwiedzanych krajów, ale - chodzi o to, żeby znaleźć miejsca, do których chętnie się jeszcze wróci :)
Zapraszam!
PS
Z Drezna jeszcze parę wpisów będzie, ale nie wiem kiedy ;)