Uważny Czytelnik pamięta, że zabraliśmy ze sobą z Isehary trochę rzeczy, które przydadzą się nam podczas tokijskiego weekendu. Nie wszystkie jednak są potrzebne cały czas - z Tsukiji kierujemy się więc na stację Asakusa, nieopodal której będziemy dziś nocować i zostawiamy plecak w skrytce.
Ze stacji podążamy na
Nakamise-dōri (仲見世通り), deptak z mnóstwem sklepów pamiątkarskich (pewnie nie tylko). Tu znajduję między innymi kartki pocztowe (za radą Ani, że później może być o nie trudno) oraz coś, o co prosił mój brat - kompletny schemat sieci metra z nazwami wyłącznie po japońsku. Ciekawostka, że to jest taka spora serweta, a schemat jest nie tylko metra, ale i kolei podmiejskich. (W domu znajdę na nim także - choć z trudem ;) - Iseharę).
Żeby wejść na aleję Nakamise, trzeba przejść przez
Bramę Burz (雷門
Kaminarimon), pod ogromną latarnią. Brama znajduje się tu nie przez przypadek - wraz z drugą,
Bramą Skarbca (宝蔵門
Hōzōmon), stojącą na końcu
Nakamise-dōri, prowadzą do
Sensō-ji (金龍山浅草寺
Kinryū-zan Sensō-ji), jednej z najstarszych i najważniejszych tokijskich świątyń buddyjskich. (Odbudowanej po II wojnie światowej, a jakże).
Zbliża się 10, powoli słońce zaczyna doskwierać. Ale i tak nie jest źle - wilgotność nie taka duża i nie zapowiada się na deszcz. Właściwie - jak na lipiec - najlepsza pogoda na tokijski maraton.
Ochładzając się co jakiś czas w którymś z kramów, wracamy do informacji turystycznej w okolice stacji Asakusa, wypytać jeszcze o dokładne położenie miejsca naszego dzisiejszego noclegu.
(i) 東銀座 (Higashi-Ginza) ->
浅草 (Asakusa),
Toei Asakusa Line, 5,4 km, 11 min.
————A careful reader may remember that we've taken some things from Isehara. We don't need all of them for all the time, that's why from Tsukiji we're heading for Asakusa station and we're leaving our backpack in a locker. (As the place we sleep today is near this station).
After few minutes we're reaching
Nakamise-dōri (仲見世通り), an old shopping passage, serving mostly for tourists and pilgrims. I'm buying some postcards (as Anna 've told me that later it might be not so easy) and one thing my brother asked me for - a complete Tokyo metro map. I've bought not a regular one - it's printed on a tablecloth and there's not only metro shown on it but there are also suburban railways. (I'll even find Isehara after coming home).
If you want to enter Nakamise, you need to pass through
the Thunder Gate (雷門
Kaminarimon), under a huge lantern. The gate is here not by accident - together with
the Treasure-House Gate (宝蔵門
Hōzōmon) at the other end of
Nakamise-dōri they lead to
Sensō-ji (金龍山浅草寺
Kinryū-zan Sensō-ji), which is one of the oldest and most important Buddhist temples in Tokyo. (Rebuilt after World War II, of course).
It's about 10 am, the sun's preparing us for sweltering hours... But still it's not that bad - the humidity is quite low and it's not going to rain. Generally, as for July, the weather is perfect for our marathon.
From time to time we enter some shop to chill. After leaving Nakamise we're visiting tourist information to make sure, where we need to go in the evening.