Geoblog.pl    GregorioW    Podróże    Am Dreiländereck    frühling
Zwiń mapę
2021
06
lut

frühling

 
Szwajcaria
Szwajcaria, Basel-Matthäus
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 25 km
 
Drugą (po Café Apéro Bajazzo) kawiarnią, do której po przeprowadzce zaglądam regularnie, jest bazylejska Frühling. Jak tu trafiłem? Hm, z przewodnika. Jeszcze w Zaspanym Misiu spojrzałem do książeczki, w której zestawiono szwajcarskie kawiarnie specialty. Miałem więc Frühling na oku na długo przed przyjadzem, ale jej usytuowanie sprawiło, że nie dało się tutaj zajrzeć „przy okazji”. Dotarłem więc mniej więcej miesiąc po przeprowadzce. Nie pamiętam już teraz, czy już podczas pierwszej wizyty, ale z pewnością usłyszałem tam z głośników „Go down, Moses” z płyty „Louis [Armstrong] and the Good Book”. I już wiedziałem, że z łatwością się tam przy takim repertuarze zadomowię. (Nie przewidywałem wówczas, że nie zdążę się zanadto nacieszyć siedzeniem w środku).

Louis Louisem, ale we Frühlingu lubię usiąść przy stoliku na zewnątrz. Wtedy „huczą mi w głowie tramwaje” (Bartłomiej Kot, „Mieszczenie”) linii 8, którymi zresztą zwykle tu przyjeżdżam. Kawa pośrodku miejskiego zgiełku to coś, czego — paradoksalnie — szukam. I choć Frühling to może nie wrocławski Okrąglak, usytuowany przy wyjątkowo ruchliwych ciągach komunikacyjnych, czy lozański Le Kiosque St-François przy głównym węźle linii trolejbusowych, to ul. Klybecka też już zdradza, że jesteśmy w trzecim co do wielkości mieście Szwajcarii.

Jest jeszcze jedna zaleta tej kawiarni. Nadreńskie bulwary są oddalone o może 3 minuty piechotą. Gdy więc od grudnia do kwietnia jedynym wyjściem było wzięcie kawy z „fałześciź”* na wynos, kończyło się to zwykle dłuższym spacerem, czasem nawet przeprawą na lewy brzeg jednym z małych promów.

Ach, jeszcze o kawie. Pijemy tu ziarna z bazylejskiej palarni Kaffeemacher. Doczytuję teraz, że to jedna z pionierskich marek szwajcarskiej „trzeciej fali kawowej”. Więcej i dokładniej napisał już o tym Alexander Kutschmann dla European Coffee Trip — pozwoli więc Czytelnik, że nie będę przepisywał i tylko tam zaproszę: „It is always spring at Kaffeemacher”. A po przeczytaniu zachęcam do odwiedzin kawiarń! (Poza Frühling jest też mały punkt na dworcu głównym).

* «V» sechzig, na kontynencie sprzed przeprowadzki „wesłasąt” («v» soixante), V60 czyli. W Polsce przyjęło się „drip”.

(i)  Café frühling by Kaffeemacher:innen, Klybeckstrasse 69, Basel-Matthäus (Kleinbasel). Otwarte od 8:00 (pn.–pt.) albo 9:00 (sob.–nd.) do 18:00. Dojazd tramwajami linij 8 i 17 do przystanku Bläsiring oraz autobusem linii 30 do przystanku Feldbergstrasse.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2021-07-10 09:55
Lubię dobre kawiarnie i atmosferę miejsca...a Szwajcaria...już poza zasięgiem.
Dziękuję za wpis - ciekawy!
 
GregorioW
GregorioW - 2021-07-10 23:34
@zula
Dziękuję za komentarz :)

Myślę, że kawiarnie nie powstawały po to, by wyłącznie zaspokajać głód kofeiny. O przykładach z historii można pewnie w jakiejś dobrej książce poczytać — ja spotkałem się z historiami z Paryża (słynne partie szachowe w kawiarni) i ze Lwowa (spotkania matematyków). Ale gdy tak zwiedzam w Europie różne kawiarnie, tak „przewodnikowe”, jak te na uboczu, to widzę, że jest w nich coś więcej. To może być odzwierciedlenie charakteru dzielnicy czy miasta, ale między stolikami albo na ścianach może też być ukryta osobowość właściciela.

Na włoskiej wsi z kolei spotkałem się z tym, że miejscowy bar to był „po prostu” klub towarzyski. Jeśli kogoś nie było w tomu, to był w barze ;)

W centrum Dublina widziałem z kolei na ścianie budynku fragment wspomnień mieszkańca, gdzie były m.in. słowa „Jeśli kogoś szukałeś, to nie szedłeś do jego domu, ale do pubu. Nie pytałeś nigdy, gdzie kto mieszka, pytałeś, gdzie pije”.

Dobrze, starczy, lepiej żebym poopisywał trochę więcej Szwajcarii :)

Pozdrawiam serdecznie!
 
zula
zula - 2021-07-11 21:39
Bardzo mi się.podoba !
Twoje uzupełnienie pojęcia kawiarnii jest cenne. Czytasz,podpatrujesz.i obserwujesz a potem opisujesz.
Pisz dużo ...Pisz bo miło się czyta.
Dziękuję
 
GregorioW
GregorioW - 2021-07-13 00:02
Cieszę się, że się podoba :)

Bardzo dziękuję za dodatkową motywację!

Pozdrawiam!
 
 
GregorioW
Grzegorz Wielgoszewski
zwiedził 16.5% świata (33 państwa)
Zasoby: 453 wpisy453 174 komentarze174 1041 zdjęć1041 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróżewięcej
20.09.2020 - 06.02.2021
 
 
07.08.2018 - 11.02.2020
 
 
01.03.2014 - 23.08.2014