Drugą (po
Café Apéro Bajazzo) kawiarnią, do której po przeprowadzce zaglądam regularnie, jest bazylejska Frühling. Jak tu trafiłem? Hm, z przewodnika. Jeszcze w
Zaspanym Misiu spojrzałem do książeczki, w której zestawiono szwajcarskie kawiarnie
specialty. Miałem więc Frühling na oku na długo przed przyjadzem, ale jej usytuowanie sprawiło, że nie dało się tutaj zajrzeć „przy okazji”. Dotarłem więc mniej więcej miesiąc po przeprowadzce. Nie pamiętam już teraz, czy już podczas pierwszej wizyty, ale z pewnością usłyszałem tam z głośników „Go down, Moses” z płyty „Louis [Armstrong] and the Good Book”. I już wiedziałem, że z łatwością się tam przy takim repertuarze zadomowię. (Nie przewidywałem wówczas, że nie zdążę się zanadto nacieszyć siedzeniem w środku).
Louis Louisem, ale we Frühlingu lubię usiąść przy stoliku na zewnątrz. Wtedy „huczą mi w głowie tramwaje” (
Bartłomiej Kot, „Mieszczenie”) linii 8, którymi zresztą zwykle tu przyjeżdżam. Kawa pośrodku miejskiego zgiełku to coś, czego — paradoksalnie — szukam. I choć Frühling to może nie wrocławski Okrąglak, usytuowany przy wyjątkowo ruchliwych ciągach komunikacyjnych, czy lozański Le Kiosque St-François przy głównym węźle linii trolejbusowych, to ul. Klybecka też już zdradza, że jesteśmy w trzecim co do wielkości mieście Szwajcarii.
Jest jeszcze jedna zaleta tej kawiarni. Nadreńskie bulwary są oddalone o może 3 minuty piechotą. Gdy więc od grudnia do kwietnia jedynym wyjściem było wzięcie kawy z „fałześciź”* na wynos, kończyło się to zwykle dłuższym spacerem, czasem nawet przeprawą na lewy brzeg jednym z małych promów.
Ach, jeszcze o kawie. Pijemy tu ziarna z bazylejskiej palarni Kaffeemacher. Doczytuję teraz, że to jedna z pionierskich marek szwajcarskiej „trzeciej fali kawowej”. Więcej i dokładniej napisał już o tym Alexander Kutschmann dla European Coffee Trip — pozwoli więc Czytelnik, że nie będę przepisywał i tylko tam zaproszę:
„It is always spring at Kaffeemacher”. A po przeczytaniu zachęcam do odwiedzin kawiarń! (Poza Frühling jest też mały punkt na dworcu głównym).
*
«V» sechzig, na kontynencie sprzed przeprowadzki „wesłasąt” (
«v» soixante), V60 czyli. W Polsce przyjęło się „drip”.
(i) Café frühling by Kaffeemacher:innen, Klybeckstrasse 69, Basel-Matthäus (Kleinbasel). Otwarte od 8:00 (pn.–pt.) albo 9:00 (sob.–nd.) do 18:00. Dojazd tramwajami linij 8 i 17 do przystanku
Bläsiring oraz autobusem linii 30 do przystanku
Feldbergstrasse.