Plan dla mnie na piątek ustaliliśmy w czwartek wieczór. Dla mnie, bo Ania pracuje w firmie nad projektem, więc wspólne zwiedzanie zostaje na weekend. W weekend będzie Tokio (o tym jest w tytule tego geobloga), dziś Ania proponuje mi kilka innych ciekawostek w okolicy.
Pierwszym punktem programu ma być widok na Fudżi z pociągu do Odawary, ale pogoda postanowiła mnie tego pozbawić.
W
Odawarze kieruję się do jednego z typowych przykładów japońskich zamków.
小田原城 (Odawara-jō) był zbudowany w XV wieku, ale największe znaczenie uzyskał w początkach
epoki Edo, gdyż Odawara była bardzo ważnym punktem na wytyczonej za panowania
szoguna Tokugawy szlaku
Tōkaidō.
Dziś oglądać możemy zamek w większości odbudowany w latach 60. po tym, jak w epoce Meiji (druga połowa XIX w.) został rozebrany. Pozostaje więc mieć nadzieję, że rekonstrukcja jest możliwie wierna. Co więcej - nie jest to przypadek odosobniony. Dowiem się jeszcze od Ani, że spora część tokijskich zabytków ma podobną historię...
Cztery piętra odawarskiego donżonu mieszczą różne wystawy związane z historią zamku, w tym powszechnych w "średniowiecznej" Japonii wojen klanowych. Choć - wstyd przyznać - nie oglądałem nigdy żadnej z klasycznych samurajskich produkcji filmowych (chyba będzie trzeba nadrobić), w średnio bogatych - acz zróżnicowanych - zbiorach muzeum znajduję coś dla siebie.
Zwracają mą uwagę m.in. miecze prezentowane bez rękojeści, kupieckie dzienniki (napisane było "z ilustracjami", ale otwarte akurat na stronie bez obrazków) czy różnego rodzaju kieszonkowe zegarki słoneczne i kompasy. Mnóstwo jest oczywiście innych ciekawostek - skoro tylko Czytelnik tam trafi, na pewno warto na tę godzinę-półtorej do środka zajrzeć. (Szczególnie jeśli się nie ma w planie nic innego o podobnym charakterze ;) ).
Donżon to nie wszystko - jest otoczony względnie rozległym parkiem z kilkoma bramami i innymi mniejszymi budowlami. Jeśli trafić na dobrą pogodę, sporo czasu można tu spędzić ;) W ogóle proponuję zacząć od głównego wejścia, do którego łatwo trafić dzięki drogowskazom prowadzącym nas już od stacji. Wspomóc się też można ustawionymi przy chodniku mapami.
Mój napięty program w połączeniu z deszczem nie pozwalają mi na długie zabawienie w zamkowym parku - wracam na położoną nieopodal stację Odawara i rozpoczynam kolejny punkt wycieczki.
(i) 愛甲石田 (Aikō-Ishida) -> 小田原 (Odawara), Odakyū Odawara Line, 34 km, ok. 40 min, 400 ¥.
小田原城天守閣 (Odawara-jō tenshokaku), wstęp 400 ¥. Dostępny również bilet łączony z
Rekishi-Kenbunkan Museum (zbiory dotyczące historii Odawary) - 600 ¥.