(
English here)
Pisząc mi w planie o
manga café, Ania zapomniała, że na swoim blogu ma tylko o tym brudnopis (czyli nie jest dostępny dla czytelników), a ja celowo nie sprawdzałem, co to jest ;) Ot, żeby było ciekawiej. I dobrze zrobiłem.
"Kafejkę manga" (マンガ喫茶
mangakissa,
kissaten - kawiarnia) można na różne sposoby opisywać. Ale że "nasza" jest akurat w pobliżu
dużej stacji kolejowej, to przyjmijmy, że jest to miejsce, w którym zapracowany Japończyk może się zatrzymać na noc, jeśli ucieknie mu ostatni pociąg do domu ;)
Najłatwiej porównać to miejsce do kafejki internetowej. To jednak za mało (albo ja znam za mało kafejek ;) ). Bo tutaj - poza komputerem z internetem - mamy do dyspozycji pełne regały komiksów, książek, filmów i gier wideo, do tego wygodne fotele albo kanapy, automaty z napojami (w cenie) i jeszcze na dokładkę prysznic. (Sam kupuję sobie szczoteczkę do zębów - to jedna z rzeczy, których z domu zapomniałem). I co może być istotne: osobna taryfa nocna :)
Lokujemy się w dwóch boksach jednoosobowych (niech to tłumaczy, dlaczego zdjęcia są z góry) i zabieramy do nadrabiania "zaległości" - ja na przykład piszę pierwsze notki na geobloga (pamięta Czytelnik?).
Trudno mówić o spaniu, a co dopiero o wyspaniu - plan na sobotę jest wyjątkowo napięty, więc dzień zacznie się wcześnie. Nawet bardzo wcześnie.
(i) Manboo - Internet Comic Café, Tōkyō Shibuya, 12-3 Udagawa-cho; 8 h (przy starcie między 19:00 a 2:00) - 1080 ¥, w ciągu dnia: 100 ¥ (kobiety) albo 200 ¥ (mężczyźni) za pierwsze 30 min i 105 ¥ za każde kolejne 15 min.
————When Anna first wrote me about goint to
a manga café, she forgot that the post on that on her blog was still a draft. Anyway, I didn't try to find any information on such a place at all, just to have it more surprising ;) And this was a good idea, I think.
One can describe
a manga café (マンガ喫茶
mangakissa,
kissaten - café, cafeteria) in various ways. But as "our" is close to a
large railway station, let's say it's a place, where an exhausted Japanese guy can spend his night after having missed his last train home ;)
It can be easily compared to a regular internet café. But this would be not enough (notice that I don't go to such cafés very often and I know only the simplest). Here - besides a computer - we have access to cupboards full of comics, books, movies and video games. It's "accompanied" with comfortable armchairs and sofas, coffee & soft drink machines, and even a shower. (By the way, I'm buying a toothbrush, as it's one of the things I forgot to take from Wrocław). What's more - there's a lower price for night.
We're choosing two single "cubes" (that's why the photos are taken in the way they are) and starting to surf the net a bit (including listening to some music). What I'm doing is for example writing first posts on my geoblog, which are on my flight experience and baggage problems :) [Sorry, in Polish only.]
We can't say, that we're sleeping a lot, not to mention that we can't really rest. That's because our schedule for Saturday is really tight, so the day's starting early. Very early.